Maraton to jedno z największych wyzwań fizycznych, jakie można sobie postawić. Wysiłek ten wymaga nie tylko żelaznej kondycji i systematycznych treningów, ale też przemyślanej suplementacji. Niestety, wielu biegaczy popełnia podstawowe błędy w doborze i stosowaniu suplementów dla maratończyka, które mogą zniweczyć miesiące przygotowań. Sprawdź, jakie są najczęstsze pomyłki w suplementacji maratończyków i jak ich uniknąć, by zadbać o zdrowie i osiągnąć lepsze wyniki.
Zbyt późne rozpoczęcie suplementacji – dlaczego nie warto czekać do dnia zawodów?
Rozpoczynanie suplementacji tuż przed biegiem to poważny błąd. Suplementy działają najlepiej, gdy są wdrożone odpowiednio wcześnie – na kilka tygodni przed startem. Organizm potrzebuje czasu, by przystosować się do nowego wsparcia i zbudować rezerwy energetyczne oraz mineralne. Niektóre składniki, jak witamina D, magnez czy żelazo, wymagają czasu, by osiągnąć optymalne stężenie w organizmie. Inne – jak BCAA czy kofeina – mogą działać doraźnie, ale ich skuteczność rośnie przy regularnym stosowaniu.
Wielu maratończyków sięga po suplementy dla maratończyka dopiero na kilka dni przed zawodami, co często kończy się zaburzeniami żołądkowo-jelitowymi albo brakiem jakiegokolwiek efektu. Dlatego warto zacząć suplementację już w fazie przygotowań.
Najważniejsze wskazówki:
- Zacznij suplementację minimum 4–6 tygodni przed maratonem.
- Wprowadź suplementy stopniowo, by obserwować reakcję organizmu.
- Unikaj eksperymentowania z nowymi produktami na kilka dni przed startem.
- Skonsultuj plan suplementacji z dietetykiem sportowym.
Brak indywidualizacji – czy jeden plan suplementacji pasuje każdemu?
Nie, każdy organizm ma inne potrzeby. Suplementacja powinna być dopasowana do stylu życia, wieku, masy ciała, intensywności treningów i aktualnych niedoborów. Wielu maratończyków korzysta z gotowych planów lub rekomendacji znajomych, ignorując fakt, że ich metabolizm, dieta i adaptacja wysiłkowa mogą się znacznie różnić. Efektem tego może być zarówno brak efektów, jak i ryzyko przedawkowania. Niedobór sodu u jednej osoby może wymagać suplementacji elektrolitami, podczas gdy inna osoba o podobnym profilu może potrzebować więcej żelaza lub witamin z grupy B.
Indywidualne podejście oznacza:
- Analizę krwi i niedoborów na podstawie badań laboratoryjnych.
- Dobór suplementów zgodny z celami (wydolność, regeneracja, odporność).
- Uwzględnienie diety i przyjmowanych leków.
- Regularną kontrolę efektów i korekty planu.
Niedocenianie elektrolitów – jakie skutki może mieć ich brak?
Zaburzenia elektrolitowe mogą prowadzić do skurczów, spadku wydolności i omdleń. Maratończycy tracą ogromne ilości sodu, potasu i magnezu z potem. Brak ich uzupełniania poprzez odpowiednie suplementy dla maratończyków może znacząco obniżyć jakość biegu i zagrozić zdrowiu. Wielu biegaczy skupia się głównie na węglowodanach, zapominając, że to właśnie elektrolity utrzymują równowagę wodno-elektrolitową, niezbędną do pracy mięśni i układu nerwowego. Co więcej, niewłaściwe nawodnienie bez dodatku elektrolitów może nasilić problem, prowadząc do hiponatremii – stanu, który w skrajnych przypadkach bywa niebezpieczny.
Najczęstsze błędy:
- Picie tylko wody bez elektrolitów podczas biegu.
- Brak suplementacji sodu i potasu przed startem.
- Ignorowanie sygnałów odwodnienia (suchość w ustach, zawroty głowy).
- Niedobór magnezu skutkujący bolesnymi skurczami mięśni.
Przesadzanie z ilością suplementów – czy więcej znaczy lepiej?
Nadmierna suplementacja może przynieść więcej szkody niż pożytku. Część maratończyków stosuje po kilkanaście różnych produktów jednocześnie, nie analizując składu i interakcji między składnikami. Niektóre suplementy dla maratończyków mogą się dublować (np. witamina B6 w kilku preparatach), a inne wchodzić w niekorzystne interakcje (np. wapń utrudniający wchłanianie żelaza). Zbyt wysokie dawki witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, takich jak A, D czy E, mogą prowadzić do zatrucia. Ponadto nadmiar kofeiny może powodować nerwowość, zaburzenia snu i problemy żołądkowe, co wpływa na efektywność treningów.
Jak tego uniknąć?
- Sprawdzaj etykiety i sumuj dawki dzienne.
- Nie stosuj kilku produktów z tym samym składem.
- Wybieraj suplementy o czystym składzie, bez zbędnych dodatków.
- Korzystaj z pomocy dietetyka sportowego lub farmaceuty.
Pomijanie regeneracji – dlaczego suplementacja po biegu jest tak ważna?
Regeneracja to kluczowy etap, który wielu biegaczy ignoruje. Po maratonie organizm potrzebuje wsparcia, by odbudować glikogen, naprawić uszkodzone włókna mięśniowe i uzupełnić niedobory. Zbyt późne przyjęcie białka lub elektrolitów sprawia, że okno anaboliczne zostaje zmarnowane, a procesy regeneracyjne ulegają spowolnieniu. Skutkuje to bólem mięśni, osłabieniem i wydłużeniem czasu powrotu do formy. Właściwa suplementacja po biegu powinna obejmować białko (np. izolat serwatki), węglowodany o wysokim indeksie glikemicznym, elektrolity oraz antyoksydanty.
FAQ – Najczęściej zadawane pytania o suplementy dla maratończyka
1. Jakie suplementy dla maratończyka są absolutnie niezbędne?
Ważne są elektrolity, witamina D, żelazo (szczególnie u kobiet), BCAA i wysokiej jakości białko do regeneracji.
2. Czy suplementy można zastąpić dietą?
W teorii tak, ale w praktyce trudne jest pokrycie zapotrzebowania na niektóre składniki (np. magnez, żelazo) samą dietą – zwłaszcza przy intensywnych treningach.
3. Jak długo przed startem trzeba zacząć suplementację?
Optymalnie 4–6 tygodni wcześniej, aby uniknąć reakcji niepożądanych i zbudować odpowiedni poziom składników we krwi.
4. Czy warto brać suplementy na próbę przed maratonem?
Tak – testowanie suplementów podczas treningów pozwala sprawdzić ich tolerancję i działanie, co minimalizuje ryzyko w dniu startu.

